Rolls-Royce Phantom Coupe to produkcyjna wersja zaprezentowanego w 2006 roku konceptu o nazwie 101EX. Jest to dopiero drugie coupe brytyjskiej marki w ciągu jej stuletniej historii.
Phantom Coupe posiada silnik o klasycznej już pojemności 6,75 litra w układzie V12. Moc jaką osiąga ta jednostka jeszcze kilkanaście lat temu była oznaczana przez producenta jako "wystarczająca", jednak lobby gospodarcze zmusiły władze RR do podawania dokładnej mocy, jaką osiąga ich silnik. W tym modelu osiąga on 460KM. Napęd przekazywany jest na tylne koła poprzez sześciobiegowy automat, dzięki któremu ponad 2,5 tonowe monstrum rozpędza się do 100km/h w niecałe 6 sekund i mknie aż do osiągnięcia prędkości maksymalnej na poziomie 250km/h.
To tyle jeśli chodzi o walory mechaniczne. Szczerze mówiąc, nie sądzę, aby typowy nabywca Rolls-Royce'a był zainteresowany tym, jak szybko przyspiesza to auto lub jaki ma apetyt na paliwo. Najważniejsze w tym aucie są klasa, jakość wykonania i... dodatki. Naszego wymarzonego Rolls-Royce'a możemy wyposażyć w co tylko nam się podoba, lista opcji wydaje się nie mieć końca. Moim zdaniem najciekawszym (chociaż niekoniecznie najbardziej przydatnym) gadżetem jest gwiaździsta podsufitka, w której zamontowano ponad tysiąc malutkich diod led, imitujących bezchmurne niebo podczas letniej nocy.
Rolls-Royce to auta, których nie kupuje się żeby się ścigać. Nie kupuje się ich ze względu na ich ekonomię. Gdy kupujesz Rolls-Royce'a pokazujesz, że potrafisz postawić na swoim, przywiązujesz wagę do tradycji i nie straszne są Ci ogromne spalanie i niezbyt dobra zwrotność w ruchu miejskim. Nawet rodzimy konkurent, marka Bentley nie może się równać pod względem prestiżu i klasy, jaką posiadają auta z figurą Spirit of Ecstasy na masce. A Phantom Coupe jest najwyższym szczytem luksusu i klasy, jaki można sobie zafundować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz